Pedagodzy

 

„Rodzice jako pierwsi nauczyciele swoich dzieci ponoszą szczególną odpowiedzialność za ich edukację, zaś edukacja szkolna ma wspierać domową, nie ją zastępować."

(fr. Statutu Europejskiego Stowarzyszenia Rodziców)

         Dobra współpraca rodzica i nauczyciela jest czynnikiem, który w znacznym stopniu wpływa
na prawidłowe funkcjonowanie rodziny i szkoły. Współpraca szkoły z domem pozwala na poszerzanie wychowawczego wpływu zarówno rodziców, jak i nauczycieli. Nie ma nic gorszego, jak rodzic krytykujący nauczyciela w obecności swojego dziecka. Dla młodych ludzi to „woda na młyn”, jest
to niewerbalne pozwolenie na całkowity brak szacunku do nauczyciela. Owszem każdy może mieć swoje zdanie, kwestia tylko tego, że trzeba wiedzieć co i przy kim się mówi. Negatywne zachowanie dziecka może z czasem przenieść się ze szkoły do domu rodzinnego. Uczeń w szkole spędza znaczną część swojego czasu, do złego zachowania w stosunku do osób dorosłych może przywyknąć, wówczas przestanie zwracać uwagę na to, do kogo się zwraca. Będzie nieuprzejmy
w stosunku do wszystkich ludzi dorosłych.

         Każdy pedagog do znudzenia powtarza rodzicom, że aby osiągnąć efekty wychowawcze musimy stać po jednej stronie, musimy być partnerami w wychowaniu młodzieży. Rozumiemy,
że każdy rodzic kocha swoje dziecko i próbuje go bronić. Należy jednak pamiętać, że najbardziej wartościową jest miłość rozsądna, taka, która pozwala czasami spojrzeć na dziecko krytycznie, zwrócić mu uwagę czy nawet ukarać.

         Narzekamy na „dzisiejszą młodzież” jednak czy to nie świat dorosłych jest po części odpowiedzialny za to jacy oni są. Dziś każde dziecko ma dostęp do kilkunastu kanałów TV, Internetu, telefonów komórkowych. Czy rodzice kontrolują czas spędzany np. przy telewizji czy komputerze?
Nie chodzi o całkowity zakaz korzystania z tych „przyjemności”, chodzi o kontrolowanie tego co robią nasze pociechy. W wielu szkołach pojawiał się już problem cyberprzemocy. My pedagodzy przestrzegamy o tym naszych uczniów, a czy pamiętają o tym ich rodzice? Czy mówią im o tym,
że w sieci bardzo łatwo zrobić krzywdę komuś i samemu zostać skrzywdzonym? Młodym ludziom
bez końca trzeba przypominać o obowiązujących zasadach. Uczniowie wiedzą, że w szkole nie wolno używać telefonów komórkowych, a co jakiś czas na portalach internetowych pojawiają się zdjęcia lub filmiki z lekcji.

         Właściwe współdziałanie rodziców, wychowawców i nauczycieli powinno być oparte
na właściwej organizacji procesu wychowania. Sposobem na to jest ujednolicenie sposobów oddziaływań wychowawczych, metod nagradzania i karania, wzmożoną kontrolę oraz pobudzanie
do działań pożądanych.

 

                                                                           Pedagodzy  szkolni:

Monika Kiełbasa

Justyna Kozioł

 

 

POSTAWY RODZICIELSKIE

         Dom rodzinny jest środowiskiem wychowawczym, w którym zachodzą wszelkie procesy zaspokajania potrzeb, kształtowania wzorów postępowania, tworzenia się zasadniczych elementów osobowości dziecka. Bardzo często jest tak, że rodzice odpowiedzialność za wychowanie dziecka zrzucają na szkołę
i są zupełnie nieświadomi tego, że to właśnie od nich zależy jakie dziecko będzie w przyszłości, jakie będzie jego zachowanie, jakie wyniki w nauce będzie osiągało.

         Literatura pedagogiczna jako jeden z wielu czynników mających wpływ na podane wyżej aspekty podaje przyjmowane przez rodziców postawy rodzicielskie. Postawa to nic innego jak ustosunkowanie się do czegoś lub kogoś, w naszym przypadku do dziecka.

Postawy rodzicielskie zostały podzielone na dwie grupy: właściwe i niewłaściwe.

Postawy właściwe to:

·        akceptacja dziecka, czyli przyjmowanie go takim, jakie ono jest

·        współdziałanie z dzieckiem – angażowanie się w życie dziecka, wysłuchiwanie go, angażowanie dziecka w zajęcia i sprawy dotyczące domu i rodziny poprzez wspólne podejmowanie decyzji dotyczących życia rodzinnego np. miejsca spędzenia wakacji czy ferii

·        dawanie dziecku właściwej dla wieku swobody

·        uznawanie praw dziecka traktowanie go jak równego w rodzinie, jednak bez przeceniania i niedoceniania jego roli.

Do postaw niewłaściwych zalicza się:

·        postawę unikającą, która charakteryzuje się nadmiernym dystansem uczuciowym  rodziców w stosunku do dziecka

·        postawa odtrącająca objawia się znaczną dominacją rodziców nad dzieckiem przy nadmiernym dystansie uczuciowym

·        postawa zbyt wymagająca, zmuszająca, korygująca - rodzice przyjmujący ten typ postawy pragną mieć idealne dziecko, co prowadzi do tego, iż nie liczą się z jego potrzebami oraz możliwościami; tacy opiekunowie stale krytykują, poprawiają oraz uzupełniają dziecko; wychowanek traktowany jest z pozycji autorytetu bez jakichkolwiek praw

·        postawa nadmiernie chroniąca charakteryzuje się nadmiernym skoncentrowaniem na dziecku z jawnymi cechami uległości wobec niego. Rodzice przyjmujący tą postawę w stosunku do swoich dzieci nie zdają sobie sprawy, że bardzo krzywdzą swoje dziecko. Poprzez usuwanie wszelkich przeszkód życiowych nie dają mu możliwości do przygotowania się do prawdziwego dorosłego życia. Ulegając w każdej kwestii dają dziecku przewagę nad sobą, gdyż z czasem zacznie ono wykorzystywać to przeciwko nim, zacznie nimi rządzić.

         Bardzo trudno jest stwierdzić, która z wymienionych powyżej prawidłowych postaw rodzicielskich jest tą najlepszą. Nie da się wychować dziecka przyjmując tylko jedną z nich, proces wychowanie jest mieszanką stylów i metod wychowania oraz przyjmowanych postaw. Każdy rodzic kierując się swoją intuicją dobiera składniki procesu wychowawczego.

         Problematyka rodziny podejmowana jest w wielu pracach świadczy to
o tym, że stanowi ona ważny czynnik w kształtowaniu się osobowości dziecka: jego sfery intelektualnej i uczuciowej, postaw wobec siebie i innych, zachowania się w domu, w szkole, wśród rówieśników. Rodzina powinna zajmować w życiu dziecka szczególne  miejsce, gdyż jest dla niego pierwszym
i podstawowym miejscem rozwoju oraz uspołeczniania.

 

 

Opracowały: Justyna Kozioł i Monika Kiełbasa

 

 

BRAK PRACY DOMOWEJ !

            Znaczna część rodziców zakłada, że posyła dziecko do szkoły, aby nauczyło się wszystkiego co potrzebne. Problem jest jednak w tym, że nauczyciel może poświęcić uczniowi tylko ograniczoną ilość czasu, nie zawsze jest w stanie wyjaśnić wątpliwości  związane z omawianym tematem. Rodzice poprzez pracę z dzieckiem w domu dają mu dodatkową możliwość wzbogacania i utrwalania wiedzy zdobytej podczas zajęć w szkole.
Nie są potrzebne do tego nadzwyczajne środki dydaktyczne czy specjalistyczne wykształcenie, wystarczy odrobina chęci i wolnego czasu.

            Praca domowa ucznia jest ważnym elementem w procesie nauczania i wychowania. Przygotowuje dziecko do samokształcenia w kolejnych latach nauki. Jej celem jest powtarzanie i utrwalanie wiadomości i umiejętności zdobytych w szkole, pogłębianie
i rozszerzanie oraz praktyczne wykorzystanie zdobytych wiadomości. Rodzic powinien zachęcać dziecko do nauki, rozmawiać na temat jego pracy w szkole, czego się nauczyło,
co nowego poznało, na każdym etapie edukacyjnym. Nie można lekceważyć pierwszych sygnałów nieobowiązkowości, gdyż doprowadzi to do tego, że dziecko coraz bardziej zacznie zaniedbywać obowiązki szkolne, a w końcu przestanie się uczyć.

            Należy pamiętać, że nawet komfortowe warunki domowe nie zapewnią dziecku sukcesu w szkole, jeżeli rodzice są obojętni lub mają lekceważący stosunek do szkoły i prac domowych dziecka. Dzieciom w młodszym wieku szkolnym pomoc rodzica w odrabianiu prac domowych daje poczucie bezpieczeństwa, radości, zadowolenia, kształtuje ogromną więź uczuciową. Starsze dzieci dzięki zainteresowaniu i nawet niewielkiej pomocy rodziców przy zadanej pracy domowej wiedzą, że interesują się oni ich życiem, że zależy im na nich, czują się ważne, zauważane i potrzebne. Zlekceważenie przez rodziców obowiązku odrabiania prac domowych przez ich młodsze lub starsze pociechy może zostać przez dzieci natychmiast wykorzystane i doprowadzić do błędnego koła wiecznie nieodrobionych prac domowych.

         Równie szkodliwa może okazać się „nadgorliwość” rodziców przejawiająca się odrabianiem lekcji za dzieci. Takie postępowanie hamuje samokształcenie dziecka, przyzwyczaja do nieuczciwości i unikania wysiłku.

Teoretycznie rzecz ujmując każdy rodzic to wie, niemniej jednak nieodrobione prace domowe są problemem również w naszej szkole.

            Część dzieci z klas I – III ma nieodrobione prace domowe wyłącznie z winy rodziców! Dzieci w wieku wczesnoszkolnym pozostawione same sobie często nie wiedzą, w jaki sposób rozwiązać zadanie, czy czegoś się nauczyć. Umiejętność ta jest nabywana z każdym rokiem nauki również dzięki pracy rodziców. Ogromnym problemem jest nienadrabianie zaległości powstałych w wyniku dłuższej nieobecności dziecka spowodowanej np. chorobą. W takich sytuacjach rolą rodzica jest albo zdobycie informacji na temat przerobionego materiału jeszcze w czasie trwania nieobecności dziecka w szkole, albo zobligowanie go do zdobycia takich informacji od nauczyciela zaraz po powrocie do szkoły. Oczywisty jest tutaj udział rodzica w nadrabianiu zaległości.

            Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku uczniów klas IV – VI. Problem ten prawdopodobnie rozpoczyna się w klasach młodszych. Rzeczą niedorzeczną jest pozostawienie dziecka, ucznia klasy IV samemu sobie. W klasie IV całkowicie zmienia się system nauczania, są sprawdziany, klasówki, każdego przedmiotu uczy inny, nowy nauczyciel. W życiu szkolnym dziecka zachodzą diametralne zmiany, dlatego też rodzic powinien pokierować pracą dziecka w taki sposób, aby płynnie przestawiło się ze sposobu pracy w klasach I – III na obowiązujący w kolejnym etapie edukacyjnym. Szczególną uwagę należy zwracać na dzieci kończące edukację na poszczególnych etapach, czyli uczniów klas VI szkoły podstawowej i III gimnazjum.

            Problem braku prac domowych osiąga „punkt kulminacyjny” w gimnazjum. Przyczyną tego może być fakt traktowania dziecka jak dorosłe i pozostawianie go praktycznie bez żadnej kontroli. Uczniowie nie zapisują prac domowych, więc w domu kiedy przypadkiem zostaną skontrolowane, śmiało mogą powiedzieć, że nie ma nic zadane. Pracy
w gimnazjum jest bardzo dużo, a praca domowa dla wielu nauczycieli jest gwarantem utrwalenia przez ucznia przerobionego na zajęciach materiału. Zadania domowe
są systematycznie kontrolowane. Każdy uczeń gimnazjum ma prawo do zgłoszenia nauczycielowi każdego przedmiotu 2 nieprzygotowań w ciąg semestru, w tym również braku pracy domowej, zazwyczaj jest tak, że możliwości te są wykorzystywane w ciągu dwóch pierwszych miesięcy każdego semestru. Za każdą następną nieodrobioną pracę domową nauczyciel ma prawo wstawić ocenę niedostateczną, wielu uczniów nie bardzo się tym przejmuje. Mimo wielu rozmów, do uczniów nie dociera ważność odrabiania prac domowych, utrwalania lub powtarzania przerobionego materiału i zbliżającego się egzaminu gimnazjalnego.

            Wiele razy zastanawialiśmy się, co może być przyczyną występowania tego problemu. Uważamy, że jedną z nich jest niewłaściwa organizacja dnia. Powszechne jest, że dziecko wraca do domu ze szkoły, rzuca plecak, zjada obiad i ucieka na dwór do koleżanek, kolegów. Ten aktywny wypoczynek często trwa nawet kilka godzin. Po powrocie do domu dziecko
nie ma siły na skupienie się przy odrabianiu lekcji, czy przygotowaniu się do sprawdzianu
i bardzo często tego nie robi. Marzy tylko o ciepłej kolacji i śnie. Kolejną przyczyną
z pewnością jest obojętność rodziców i ich sposób nastawienia do nauki i szkoły.

            Uczmy nasze dzieci systematyczności, kontrolujmy zeszyty, sprawdzajmy prace domowe, a to na pewno zaowocuje w przyszłości.

 

Pedagodzy szkolni: M. Kiełbasa, J. Kozioł